„To już nie jest margines, to teraz naprawdę hardcore” – mówi Strack-Zimmermann o AfD

Dzień po wyborach w programie „Hart aber fair” będzie dyskutowane najważniejsze pytanie: „Kto teraz zmieni Niemcy?” Goście zawsze kończą z drugą najsilniejszą partią w nowym Bundestagu – ona nie została zaproszona.
Opcje są łatwe do opanowania. Po zwycięstwie wyborczym CDU/CSU wszystko wskazuje na to, że wielka koalicja ulegnie zmniejszeniu. Friedrich Merz zapowiedział już „konstruktywne, dobre i szybkie rozmowy” z SPD, ale jej przedstawiciele na razie wciąż podkreślają różnice z konserwatystami.
„Kto teraz zmieni Niemcy?” – Louis Klamroth zapytał w poniedziałek szefa Kancelarii Federalnej Wolfganga Schmidta (SPD), członka Bundestagu z ramienia CDU Philippa Amthora, europosłankę FDP Marie-Agnes Strack-Zimmermann, kierownika kampanii Partii Zielonych Andreasa Audretscha, bezpartyjną burmistrzynię gminy Dillstädt w Turyngii Liane Bach i dziennikarkę Gildę Sahebi.
Zbyt często chodzi o ludzi, a „zbyt rzadko” o treść – narzekał Sahebi. Stwierdziła, że ostatnie kilka tygodni było dla niej „teatrem politycznym”. Tylko w kontekście wyborów kwestia autoprezentacji zeszłaby na dalszy plan. „To jeden z wielu powodów, dla których zaufanie do polityki w ogóle spada” – wyjaśnia autor.
Podobne stanowisko zajął Wolfgang Schmidt. „Zbyt szybko wracam do tego osobistego poziomu” – odpowiedział, gdy zapytano go o jego zawodową przyszłość. Musi chodzić o różne koncepcje bezpiecznej emerytury i sprawiedliwszych wynagrodzeń. „Czas na kłótnie się skończył, czas na porozumienie”.
„Właściwie, powinniście nad tym popracować, ale jeśli okażecie się mili i sympatyczni, to oczywiście będzie łatwiej” – Marie-Agnes Strack-Zimmermann podkreśliła znaczenie aktorów w polityce. Wykazywała mniejsze zainteresowanie toczącą się wokół niej debatą. Klamroth zapytała, czy chciałaby kandydować na przewodniczącą FDP . „To spekulacje gazety pisanej czterema wielkimi literami” – stwierdziła lekceważąco. Przed nią cztery trudne lata, które będą „trudne” dla jej partii. Prezydium omówi nadchodzące zadania w tym tygodniu. „Nikt nie będzie tu występował sam”. Amthor wykorzystał okazję, aby polecić liberałom swojego kandydata. „ Wolfgang Kubicki jest bardzo dobrym politykiem.”
To wywołało pytania ze strony Klamrotha. Czy wyobraża sobie zostanie ministrem lub sekretarzem stanu? „Teraz twoja kolej. Już dziś wszyscy dostaną po jednym!” – powiedział radośnie Strack-Zimmermann. Ale polityk CDU, jak można było się spodziewać, również znalazł sposób, by się z tego wycofać. Ludzie są bardziej zainteresowani trudnym procesem tworzenia koalicji - dodał. „Siły ekstremistyczne AfD” nie byłyby w tym przypadku opcją, nawet gdyby SPD i Zieloni próbowali nałożyć na Związek „brązowy płaszcz”. „Nie potrzebujemy żadnego antyfaszystowskiego korepetytorstwa od koalicji Czerwono-Zielonych” – podkreślił Amthor. Postępując w ten sposób, zaszkodziliby klimatowi kampanii wyborczej i wyrządzili „poważne szkody” centrum politycznemu.
Amthor powiedział, że sukcesy wyborcze AfD są dla związku „absolutną zmorą”. Choć sprzeciwiał się jakiejkolwiek współpracy z ich zradykalizowanymi urzędnikami, ostrzegał przed „zaporą” między partiami a elektoratem prawicowych populistów, z których większość stanowili „zwykli ludzie ze środka społeczeństwa”.
Liane Bach z kolei pragnęła większej otwartości na współpracę. „Są demokratycznie wybierani, dostają pieniądze od niemieckich podatników i chciałbym, żeby mieli wpływ na podejmowanie decyzji” – zażądał burmistrz. W swoim regionie zwolennicy partii mają dość bycia zniesławianymi jako „naziści”.
Bach nie spotkał się jednak z aprobatą dla jej propozycji. Andreas Audretsch skarżył się, że to partia skrajnie prawicowa wywołuje niepokoje społeczne, łamie zasady demokratyczne i powtarza narrację Władimira Putina. „Konstruktywna współpraca – jakakolwiek współpraca z AfD – nie jest możliwa” – wyjaśnił polityk Zielonych.
„Jest gorące powietrze”Marie-Agnes Strack-Zimmermann widziała to bardzo podobnie. Partia oskarża, ale nigdy nie przedstawia rozwiązań – skrytykował polityk FDP. W nadchodzących latach, jako „twarda opozycja”, będzie utrudniać życie domniemanej koalicji CDU/CSU i SPD. „To już nie jest margines, to jest teraz naprawdę hardcore”.
Wolfgang Schmidt wykazał przynajmniej zrozumienie dla faktu, że na przykład AfD cieszy się poparciem 38 proc. klasy robotniczej. „Wśród wielu ludzi panuje wielki gniew i istnieją ku temu dobre powody” – powiedział polityk SPD. W 2022 r. odnotowano największe realne spadki płac od czasów II wojny światowej. Płace rosną już od sześciu kwartałów, lecz nadal pozostają w tyle za inflacją. „Po prostu nie ma magicznej różdżki, która mogłaby wszystko cofnąć” – kontynuował minister z Biura Kanclerza, nawet jeśli prawicowi populiści zachowują się, jakby ona istniała. Jeśli chodzi o konkretne rozwiązania problemów emerytalnych czy czynszowych, partia nie ma nic do zaproponowania. „To tylko gorące powietrze.”
Dominik Lippe regularnie relacjonuje wieczorne programy polityczne w WELT. Biolog jest absolwentem Axel Springer FreeTech Academy.
Die welt